O. Mieczysław M. Mirochna – modlitwy i artykuły


Droga Krzyżowa

oMirochna06

Jezu, doznałeś wielu upokorzeń i cierpień, w końcu, aby wynagrodzić za nasze grzechy, umarłeś na krzyżu. Trzy dni później zwyciężyłeś śmierć swoim zmartwychwstaniem. Wraz z Maryją, Twoją Matką, wszystkimi aniołami i świętymiskładam Ci za to dzięki. Jednocześnie proszę serdecznie o łaskę pogłębienia mojej wiary w Twoja mękę, śmierć i zmartwychwstanie, tak abym został Twoim wielkim wyznawcą.

Stacja I Sąd

Przyrzekam Ci, o Niepokalana Mamusiu, że ponieważ próżne i niepotrzebne słowa tak bardzo oziębiają miłość ku Jezusowi, ją zagłuszają, dlatego Ci przyrzekam uroczyście, że będę od dziś czuwał nad ustami, by nic nie mówić, co nie należy do Jezusa, czego Jezus sobie nie życzy. A gdyby mi się chociaż nieświadomie zdarzyło mówić coś próżnego, zaraz to mam wynagrodzić przez modlitwę i pokutę. Raczej milczeć, niż mówić próżne słowa – moja zasada.

Stacja II Krzyż

Wiem, że czeka mnie teraz ciernista droga, droga walki, wśród której mam dowieść Jezusowi, że Go kocham. Boję się jej, gdy wspomnę na mą nędzę. Ale znowu, gdy spojrzę na Maryję, moją Matkę, zaraz nabieram otuchy i jakieś dziwnej pewności, że z Nią wytrwam na obecnej drodze i że z każdym dniem będę coraz większą radością Jej Syna, Jezusa.

Stacja III Pierwszy upadek

Słowa Niepokalanej Matki Bożej: [Moje dziecko!] Absolutnie samotnie nie rozważaj o tym, co boli twoje serce, o swoich pragnieniach, planach, o swoim zapracowaniu. Wszystkie swoje troski, udręki serca, nadzieje, zamiary i zapracowanie, wszystko ofiaruj Mi. Pod moim kierownictwem staraj się z tym uporać. Mocno wierz w to, że Ja wszystkie troski twojego życia, niepowodzenia, wszystkie twoje słabości, błędy potrafię przemienić w wielką chwałę Bożą. Im bardziej jesteś słaba, tym mocniej Mi ufaj i ciesz się bardzo z tego, że życie twoje staje się jeszcze większą radością Jezusa, jeszcze większą Jego chwałą. Ciesz się bardzo z tego, że przeze Mnie szybciej i doskonalej pokochasz Jezusa oraz wielu duszom pomożesz się zbawić.

Stacja IV Matka

Kochane dziecko! Ja jestem zawsze przy tobie. Ja znam lepiej od ciebie twoje zmagania, pokusy, porażki, doświadczenia, troski i cierpienia. Ilekroć zawołasz: «Maryjo!… Maryjo!…» albo «Matko!… Matko!…», ja natychmiast wspomogę cię. Wszystkie twoje sprawy ofiaruję Jezusowi, Jemu będę o nich mówić.

Stacja V Cyrenejczyk

Przez Matkę Najświętszego Serca Jezusowego, Niepokalaną Oblubienicę Ducha Świętego bardzo prośmy o ogień miłości. Podejmijmy życiową decyzję, że każdego dnia szczerym sercem prosić będziemy o ogień miłości. Żeby stawał się on coraz doskonalszym ogniem. Aby w końcu, gdy będziemy opuszczać ten świat, w ostatniej godzinie naszego życia stał się on naszą ofiarą miłości.

Stacja VI Weronika

Przez wstawiennictwo Maryi, Matki Bożej, módlmy się, aby Jezus Chrystus wśród ludzi tego świata wzbudził wiele kochających serc. Wierzmy mocno, że ta modlitwa na pewno będzie wysłuchana i na pewno przyniesie wielkie owoce. Niech ta sprawa wzrostu liczby ludzi kochających będzie zawsze naszą radosną nadzieją.

Stacja VII Drugi upadek

Słowa Niepokalanej Matki Bożej: Kochane dziecko! Zapamiętaj, że choćbyś miała nie wiadomo ile niewierności i słabości, jeżeli ich nie chcesz, jeżeli za każdym razem, kiedy je sobie uświadomisz, wzbudzisz sobie pragnienie: «Jezu, ja chcę żyć tylko dla Ciebie, Twoją wolę chcę doskonale pełnić, chcę stać się Twoją radością i chwałą», wówczas pragnienie to stanie się wielką radością dla Jezusa, wyrazem prawdziwej miłości wobec Niego.

Stacja VIII Płaczące niewiasty

Prawdziwie kochajmy bliźnich. Realizujmy naszą miłość wobec bliźnich, których spotykamy codziennie, wobec tych bliźnich, z którymi łączą nas specjalne więzi. Jeszcze bardziej powiększając, poszerzając swe serca, okazujmy naszą miłość wielu bliźnim, zwłaszcza znajdującym się w wielkim nieszczęściu.

Stacja IX Drugi upadek

Słowa Matki Bożej: Gdy odczuwacie swoje słabości i nędze, pamiętajcie, że to Ja sama daję wam je odczuć, że w ten sposób okazuję wam moją miłość do was. Pamiętajcie zawsze o tym, co sprawia Mi największą radość. Można powiedzieć, że jest nią zawierzenie mi dziecięcym sercem waszej słabości, nędzy, waszych trosk, zmartwień, smutków, cierpień, waszej nadziei. Wasza ufna prośba o pociechę i siłę.

Stacja X Odarcie z szat

Mój Ideał Jezus wzgardzony i cierpiący, jeżeli chcę wejść z Nim w zaślubiny, muszę Mu się stać we wszystkim podobnym. Ty mnie w tym, o Matko, wesprzyj.

Stacja XI Ukrzyżowanie

Słowa Matki Bożej: Kochane dziecko! Ja i Jezus znamy twoją nawet najmniejszą ofiarę, twoje najmniejsze cierpienie. Dla Mnie i dla Jezusa są one wielką radością. Zapamiętaj, że przez swoją ofiarę, swoje cierpienie przyczynisz się do zbawienia wielu dusz. Będzie to też wielka chwałą dla twojej duszy.

Stacja XII Śmierć

Jakże mało jest ludzi, którzy z wielkodusznym sercem podchodzą do ludzkich grzechów, błędów i słabości. Jakże mało jest też ludzi, którzy w milczeniu, cierpliwości znoszą zimne traktowanie przez innych i ofiarują je z radością Panu Bogu. Jakże mało jest ludzi, którzy lekceważeni i znieważani nie pragną rewanżu; którzy spotwarzającemu ich człowiekowi wszystko wybaczają, modlą się za niego i troszczą się, aby dostąpił on łaski Bożej.

Stacja XIII Zdjęcie z krzyża

Cieszyłem się i dotąd cieszę się bardzo, że dane mi było nieco pocierpieć dla Maryi, a przede wszystkim co mnie napełnia radością, że mogłem pełnić wolę ukochanej mej Matusi. (…) jak bardzo kocham i jak drogie mi są dusze biednych braci pogan. Pragnąłbym, gdyby to było możliwe, tysiąckroć razy umrzeć i liczne ponosić cierpienie, byleby tylko Serce Jezusowe mogło mieć jak najwięcej dusz Jemu oddanych i Jego kochających i bylebym tylko mógł jak najwięcej rozradować to Serce tak od wielu wzgardzone. To też gdy dostała mi się ta piękna cząstka cierpienia, z radością pochwyciłem ją. Maryja Ukochana dodawała łaski i sił tak, że z radością wszystko dla Niej poniosłem i dalej ponosić będę.

Stacja XIV Złożenie do grobu

Gorąco Cię proszę, Mamusiu, abym całkowicie się oderwał od świata, od siebie i od wszystkiego, a cały zatopił się i żył w Jezusie i dla Jezusa.

Pan Jezus, który tak strasznie był znieważony i wśród największych cierpień umarł za nas na krzyżu, jak sam przepowiedział, trzeciego dnia po swojej śmierci chwalebnie Zmartwychwstał (…). Jako Zwycięzca nad wszelkim cierpieniem, wszelkim złem, staje chwalebnie ze śmierci grobu. Cieszmy się bardzo Zmartwychwstaniem Jezusa.


Różaniec

oMirochna17

TAJEMNICE RADOSNE

Zwiastowanie

„Fiat” Maryi stało się dla Niej samej oraz dla całej ludzkości źródłem wielkiego szczęścia. Jeśli my podobnie jak Niepokalana we wszystkich naszych sprawach będziemy urzeczywistniać coraz doskonalej „Fiat”, jakże wówczas wielką radością i pokojem napełnią się nasze serca.

Nawiedzenie św. Elżbiety

…nie istnieje miłość Boga bez miłości bliźniego. Naczelną zasadą jest, że miłość Boga urzeczywistnia się i wyraża poprzez miłość człowieka. Jeśli nie będziemy praktykować miłości bliźniego, to wszystkie nasze modlitwy, umartwienia, cała nasza działalność przed Jezusem nie będą miały żadnej wartości, wszystko będzie na próżno.

Boże Narodzenie

Jeśli do jakiegoś domu zawita bardzo dostojny gość, jakże wielka to radość i zaszczyt dla jego mieszkańców. Czyż więc te osobiste nawiedziny przez Boga z nieba nie są dla zamieszkującej ziemski dom ludzkości bardzo zaskakującą i niespodziewaną radością oraz chwałą? (…) Narodzony Jezus Chrystus, przybył, aby objawić nam nieskończoną miłość Bożą.

Ofiarowanie w świątyni

Ofiarowaliśmy się całkowicie Niepokalanej. Będąc własnością Niepokalanej, musimy starać się, aby w pragnieniach, modlitwach i czynach być podobnymi do Niej.

Odnalezienie Pana Jezusa

O Mamusiu Niepokalana, pragnąłbym jak najprędzej posiąść Serce Jezusowe, żyć wyłącznie Nim, z Nim i dla Niego. O Mamusiu, przybliż prędko tę chwilę. Połącz nasze serca (…), abym przebywając tu na świecie, zra­niony Jego miłością, mógł porodzić dla nieba niezliczone zastępy dusz.

TAJEMNICE ŚWIATŁA

Chrzest w Jordanie

Wzrost w świętości jest dla nas absolutną koniecznością. Zawsze pamiętajmy, że przez Niepokalaną możemy zdobyć świętość szybciej i w sposób doskonalszy. Niech dusze nasze stają się coraz piękniejsze, tak jak dusza Niepokalanej.

Wesele w Kanie Galilejskiej

Maryja, Matka Boża, będąc Matką Chrystusa, żyjąc tylko Chrystusem, prowadzi mnie do Chrystusa i mówi: Czyń wszystko, cokolwiek On ci powie (por. J 2,5). Niczym dziecko wsłuchuję się z uwagą w to, o czym mnie On poucza przez swoje słowa i czyny.

Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

…jechałem przez kraje, w których Niepokalana nie ma swego królestwa, w których Jej nie znają, a jeżeli znają, to jest takich zaledwie garstka. Naprawdę serce mi się krajało na widok tylu dusz będących  w szponach szatana. O Boże mój, żeby to możliwe było, chciałbym się rozerwać i iść do tych biednych dusz, nawoływać je na prawdziwą drogę.

Przemienienie na górze Tabor

Nieustannie starać się, bym zawsze przebywał z Tobą [Maryjo], stał się z Tobą jedno, przez Ciebie, w Tobie, z Tobą i dla Ciebie wszy­stko czynił, Tobą żył. Być jedno z Tobą, oto tajemnica szybkiego przeobrażenia się w Jezusa.

Ustanowienie Eucharystii

Oto, Matko moja, sedno mego ku Tobie nabożeństwa, mej ku Tobie miłoś­ci. Być z Tobą nieustannie złączonym, oto moje największe pragnienie. Wiem, że im więcej z Tobą będę jedno, tym większą będę pałał miłością ku Jezusowi, tym więcej zdzia­łam dla dusz.

TAJEMNICE BOLESNE

Modlitwa w Ogrójcu

Co do modlitwy, to naprawdę starajcie się. Módlmy się cierpliwie i dobrze. Czyńmy to ze wszystkich sił. Gdy podczas modlitwy zrodzi się uczucie znużenia modlitwą, uczucie cierpienia, wówczas nigdy nie przerywajmy modlitwy, ale cierpliwie, ze wszystkich sił kontynu­ujmy ją.

Biczowanie

Niepokalana dopuszczając na mnie różne doświadczenia, już zawczasu przygotowywała mnie do walki, jaka mnie czeka, jeżeli pragnę walczyć w Jej obozie. (…) jakże drogocenne były te cierpienia! Z nimi bowiem przychodziły liczne łaski, a cóż nad to cenniejszego?

Cierniem ukoronowanie

Nie pragnąć, aby mnie widziano, słyszano, podziwiano, pochwalano, uznano mą pracę, mój wysiłek, cierpienie, naukę, lecz ze wszystkim ukrywać się i szukać zapomnienia i wzgardy.

Droga krzyżowa

Zwłaszcza pamiętać będę, że Jezus szczególnie kochał i szukał biednych grzeszników. Więc jak Jezus, o Mamu­siu, będę szukał i pracował dla biednych grzeszników, mó­wiąc im dużo o Jezusowej miłości i miłosierdziu. Muszę wszystko robić, aby przelana Krew Jezusowa, Jego i Twoje Mamusiu cierpienia wydały jak największy owoc.

Ukrzyżowanie

(…) my, którzyśmy otrzymali Matkę Bożą jako najbardziej kochającą Matkę, żyjmy z Nią na co dzień. Wszystkie nasze modlitwy, zajęcia, cierpienia, udręki i zmartwienia, wszystko, ofiarujmy Matce Bożej, prosząc Ją o pomoc, opiekę i kierownictwo. Zawsze i gdziekolwiek jesteśmy, bądźmy z naszą Matką.

TAJEMNICE CHWALEBNE

Zmartwychwstanie

(…) ciągle proszę Boga o łaskę wytrwania przez wstawiennictwo Maryi. Uciekając się do Niej ze wszystkich sił walczę. Toczę ciężką walkę. I jeżeli będę trwał w Chrystusowej miłości tak, jak On sam o tym pouczył, to bez względu na to, jakie będą przeszkody na mojej drodze, moje zwycięstwo jest pewne. Wierzę, że w przyszłości na pewno otrzymam to wielkie zwycięstwo. Dlatego z całego serca temu zwycięstwu mojej miłości śpiewam radosne „Alleluja”.

Wniebowstąpienie

To życie się skończy, a potem mamy żyć na wieki z Panem Bogiem i na Jego łonie spoczywać i uwielbiać Go na wieki. Im kto tu na ziemi więcej kochał i czcił Serce Jezusowe, tym większą i wspanialszą otrzyma nagrodę.

Zesłanie Ducha Świętego

Im głębiej człowiek przez miłość zwiąże się z Matką Bożą, tym obficiej otrzyma łaski Ducha Świętego, w końcu głębiej zjednoczy się z Jezusem Chrystusem i Jezusa Chrystusa mocniej ukocha.

Wniebowzięcie Maryi

Gdy się tu napracujemy wiele dla Niepokalanej, tam w niebie potem będziemy razem koło Tej najdroższej naszej Matki i z Nią na wieki cieszyć się będziemy.

Ukoronowanie Matki Bożej

Maryja, dając ludziom Jezusa Chrystusa, podjęła i najdoskonalej wypełniła misję, którą obdarzył Ją Bóg w swoim zbawczym planie. Posłannictwo to nie ogranicza się jedynie do poczęcia, urodzenia, wychowania Jezusa. Ona ma sprawić, aby Jezus zakrólował w ludzkich duszach, aby ludzie wierzyli w Jezusa, naśladowali i pokochali Go. Tę wspaniałą misję Maryja pełniła podczas swego ziemskiego życia, a obecnie kontynuuje ją z nieba.


Artykuły

Ai 16 (1965); s. 3-4

MATKA BOŻA I NASZE SZCZĘŚCIE

oMirochna14

Obraz Matki Bożej Częstochowskiej w japońskiej kaplicy

…Kiedy rozważa się nieskończoną miłość Boga do ludzi, nie do pomyślenia jest nie wspomnieć o Matce Bożej. Jest Ona bowiem bezpośrednio związana      z Bożym planem uszczęśliwienia ludzkości i pełni w nim niezmiernie ważną rolę. Można nawet powiedzieć, że zostało zadecydowane, aby stopień szczęścia człowieka uzależnić od stopnia poznania Maryi i miłości do Niej.
Kościół katolicki nigdzie nie podaje, że Maryja jest Bogiem, czy też celem życia dla ludzi. Maryja do końca pozostaje dziełem Boga. Jednakże jest przez nas czczona i miłowana jako środek do osiągnięcia celu życia.

Istnieją różne drogi i sposoby osiągnięcia ziemskiej radości i szczęśliwości. Jedne rzeczy mniej, inne więcej dają radości i szczęścia człowiekowi. Odnośnie nadprzyrodzonego, doskonałego szczęścia jest podobnie, z tym że najdoskonalszą drogą i najlepszym środkiem do zdobycia tegoż szczęścia jest Matka Boża, Maryja…

Aby osiągnąć doskonałe szczęście, musimy swoje życie zharmonizować z wolą Bożą. Niestety nasz rozum został zaciemniony, osłabłe jest nasze serce i jeśli nikt nam nie ukaże wyraźnie jak pełnić wolę Bożą, będziemy zawsze bezradni i nie będziemy potrafili tego uczynić. Spośród ludzi Maryja jest najwspanialszym i najdoskonalszym przykładem pełnienia woli Bożej. Jeśli więc ktoś będzie się wpatrywał w Jej cudowną postać, jeśli będzie pociągnięty Jej duchem i będzie naśladował Jej życie, to stopniowo, w sposób naturalny będzie upodabniał się do Niej…

W Kościele katolickim, pod natchnieniem Ducha Świętego, rozwija się specjalna pobożność maryjna … Istnieje rzesza ludzi, którzy siebie i wszystko, co posiadają, całkowicie poświęcają Maryi. Chcą żyć i pracować pod Jej kierownictwem jako Jej własność, rzecz, narzędzie, rycerze. Pragną oni jak najszybciej i najdoskonalej umiłować Boga, aby przez to jak najlepiej pracować dla szerzenia Królestwa Bożej Miłości. Dlatego całkowicie poświęcają się Maryi i proszą, aby ich prowadziła.

Jeżeli Matka Boża, Maryja, przyjmie kogoś jako swoją rzecz, jeżeli tego człowieka całkowicie dowolnie używać będzie jako swoje narzędzie, o jakże pięknym i owocnym będzie jego życie i praca! Jakże wielkie będzie jego szczęście w wieczności!

Ai 27-28 (1967); s. 2-3

DLACZEGO JEST TAK MAŁO LUDZI KOCHAJĄCYCH?

Jakże wielu jest ludzi dręczonych różnymi chorobami, ludzi przez innych odrzuconych, zimno traktowanych. W domu, który nie wiadomo kiedy się zawali, w niewielkim pokoiku, do którego wpada deszcz i zimny wiatr, mieszka pięć, sześć osób. Jakże mało jest tych, którzy dają godne człowieka mieszkanie tym ludziom żyjącym w smutku i bez nadziei. Jakże mało jest tych, którzy okazując współczucie ludziom cierpiącym z powodu braku pożywienia, ubrania oraz innych niezbędnych do życia przedmiotów, ze wszystkich sił pracują, aby ich z tej biedy, z tego cierpienia wybawić…

Jakże mało jest też ludzi, którzy w milczeniu, cierpliwości znoszą zimne traktowanie przez innych i ofiarują je z radością Panu Bogu. Jakże mało jest ludzi, którzy lekceważeni i znieważani nie pragną rewanżu; którzy spotwarzającemu ich człowiekowi wszystko wybaczają, modlą się za niego i troszczą się, aby dostąpił on łaski Bożej.

Jakże mało jest ludzi bolejących nad tym, że bliźni cierpi, gdy tymczasem oni przeżywają radość. „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13). Jakże mało jest ludzi, którzy te słowa czynią celem swego życia.

Człowieku kochający! Dlaczego jesteś taką rzadkością?

Brak miłości w życiu jest źródłem wszystkich ziemskich udręk. Miłość obecna w życiu radzi sobie ze wszystkim, a także niesie radość i szczęście… Dla uczynienia tego świata szczęśliwym musi przybywać ludzi kochających, lecz czy jest sposób na to, aby tego dokonać?

…I ja, i Ty, musimy koniecznie być ludźmi miłości, stać się ludźmi kochającymi. W życiu mamy tylko ten jeden cel. Żyjmy dla niego. Nasze ograniczone siły poświęćmy tej sprawie, aby na świecie pojawiło się coraz więcej ludzi kochających…

…przez wstawiennictwo Matki Bożej błagajmy Źródło Miłości – Boga, który jest Miłością – o łaskę miłości.

Bardzo często wpatrujmy się w postać Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego, przykład bardzo głębokiej miłości. Jego postać wyryjmy głęboko w swych sercach…

Dla wyrażenia swojej miłości do bliźniego, choćby to było coś małego, czyńmy to jednak z oddaniem.

Przez wstawiennictwo Maryi, Matki Bożej, módlmy się, aby Jezus Chrystus wśród ludzi tego świata wzbudził wiele kochających serc. Wierzmy mocno, że ta modlitwa na pewno będzie wysłuchana i na pewno przyniesie wielkie owoce…

Artykuł o o. Założycielu

O. MIECZYSŁAW MARIA MIROCHNA  – ŚWIADEK MIŁOŚCI

1. Troską br. Mieczysława, za przykładem o. Maksymiliana, było, aby wszyscy poznali i pokochali Maryję. Założyciel Niepokalanowa uczył: „Jak Chrystus Pan przyszedł do nas przez Maryję, tak też i my nie inaczej mamy zdążać do Niego, jak tylko przez Maryję (…). Ta droga jest najkrótsza i najbezpieczniejsza (…). Jeśli chodzi o nawrócenie dusz, to tylko przez Maryję”. Stąd też w liście z dnia 3 października 1930 r.  br. Mieczysław woła: „Kochajmy Ją gorąco, bezinteresownie, wyniszczmy się dla Niej i starajmy się dla Niej zdobyć cały świat”. Mimo wielu trudności i cierpień czuł radość i szczęście z tego, iż może służyć Niepokalanej.

2. Miłość o. Mieczysława do Maryi nie była jakąś abstrakcją. Doskonała miłość jest wtedy, gdy się czyni to, czego pragnie osoba ukochana. Jego miłość do Maryi ujawniała się przede wszystkim w doskonałym pełnieniu Jej woli. „Wola Twoja, o Maryjo – to istota mej miłości ku Tobie”. Wiedział, że wolą Niepokalanej jest, aby stawał się do Niej podobny. Zrozumiał, że prawdziwa miłość do Niepokalanej to nie tylko praktyki, ale to przede wszystkim upodobnienie się do Niej. „Z woli Twej wypływa, o Matko, abym Cię we wszystkim naśladował. Przy każdej więc czynności pragnę myśleć i działać, jakbyś Ty na moim miejscu myślała i czyniła. Pragnę się stać podobnym do Ciebie”. Na zewnątrz pragnął być skromny i taką przyjmować postawę, aby każdy mógł powiedzieć: <Tak postępuje i wygląda dziecię Maryi. Wewnętrznie natomiast pragnął być podobny do Maryi przez cnoty, czystość, pokorę, umartwienie, skupienie, wiarę, miłość.

3. Oddając się Niepokalanej pragną ściślej zjednoczyć się z Jezusem, swoim Oblubieńcem, z którym Maryja była zjednoczona najdoskonalej. Niepokalana jest dla każdej siostry wzorem bezgranicznego umiłowania Jezusa. „Nikt z ludzi ani z aniołów nie kochał i nie kocha tak gorąco Pana Jezusa jak Matka Boża. My się nie ograniczamy w miłości. My chcemy kochać Pana Jezusa Jej Sercem, a raczej, by Ona sama naszym sercem kochała Pana Jezusa. Po prostu, żeby ta miłość ku Panu Bogu była miłością Niepokalanej. By tak rzeczywiście było, musimy być Jej i to całkowicie, zupełnie – pod każdym względem Jej”.

4. O. Mirochna realnie postrzegał miłość bliźniego – wiedział, że wszyscy są słabi, dlatego mówił o wzajemnym znoszeniu własnych słabości, zachęcając jednocześnie do poprawy.

5. Słabości sióstr traktujmy z miłością, tak jak Maryja. Po pierwsze z powodu tych słabości nie oka­zujmy zaskoczenia i wzburzenia serca, nie denerwujmy się, ale uznajmy i przyjmijmy je jako naturalny stan upadłej ludzkiej natury. Następnie, tak jak Maryja, zachowajmy wobec słabości sióstr wielkoduszne serce i pokochajmy te słabości. Im większe będą słabości sióstr, to [tym bardziej starajmy się kochać te siostry], gdy będziemy mieli wobec tych sióstr tak wielką miłość, jak wielkie są ich słabości, pomożemy im je poprawić.

6. Wiedziony miłością ku najdroższej Matce i Królowej, Niepokalanej Dziewicy, pragnę bardzo złożyć Jej w ofierze me życie. Pragnę Jej służyć, głosić Jej chwałę po całym świecie i wszędzie zakładać królestwo Jej Syna Jezusa. Wielka ilość dusz ludzkich niestety nie zna jeszcze naszego Odkupiciela. Przede wszystkim dusze biednych pogan pozostają w tej strasznej ciemności. Do tych właśnie dusz, Najprzewielebniejszy Ojcze Prowincjale, rwie się dusza moja już od kilku lat. Pragnę iść do nich, zapoznać ich z Panem Jezusem i przyciągnąć je do Jego Najświętszego Serca. Dlatego to teraz udaję się do Ciebie, o. Prowincjale, i jak dziecko proszę Cię, mój Ojcze, pozwól mi z o. Maksymilianem jechać tam, do tych biednych dusz i oddać mą duszę za nie.

Jechałem przez kraje, w których  Niepokalana nie ma  swego  królestwa, w których  Jej  nie znają, a jeżeli znają, to jest takich zaledwie garstka. Naprawdę serce mi się krajało na widok tylu dusz będących w szponach szatana. O Boże mój, żeby to możliwe było, chciałbym się rozerwać i iść do tych biednych dusz, nawoływać je na prawdziwą drogę i wieść do stóp Niepokalanej”.

7. Jakże wielu jest ludzi dręczonych różnymi chorobami, ludzi przez innych odrzuconych, zimno traktowanych. W domu, który nie wiadomo kiedy się zawali, w niewielkim pokoiku, do którego wpada deszcz i zimny wiatr, mieszka pięć, sześć osób. Jakże mało jest tych, którzy dają godne człowieka mieszkanie tym ludziom żyjącym w smutku i bez nadziei. Jakże mało jest tych, którzy okazując współczucie ludziom cierpiącym z powodu braku pożywienia, ubrania oraz innych niezbędnych do życia przedmiotów ze wszystkich sił pracują, aby ich z tej biedy, z tego cierpienia wybawić. Człowieku kochający! Dlaczego jesteś taką rzadkością? Brak miłości w życiu jest źródłem wszystkich ziemskich udręk. I ja, i Ty, musimy koniecznie być ludźmi miłości, stać się ludźmi kochającymi.

8. Maryjo, Matko Jezusa Chrystusa! Maryjo, Matko Pięknej Miłości! Otocz opieką tę naszą, wyrastającą z jedności serc, prawdziwą miłość, pomóż jej przy Bożym błogosławieństwie pięknie się rozwijać i wspomagaj nas, abyśmy z mocą potrafili pełnić Bożą wolę.