IV MZRN – z krzyżem i różańcem
Mija już pierwsza doba rycerskiego zjazdu w Strachocinie. Uczestnicy podążają naprzód drogą wiary z krzyżem i różańcem…
Wczoraj, 30 czerwca 2017 r., momentem jednoczącym przybyłych była Eucharystia pod przewodnictwem o. Piotra Sochy. Rekolekcjonista wskazał na Chrystusa, który każdego dnia schodzi z nieba na ziemię, by szukać zagubionych owiec, a znalazłszy, przynosi je do domu w niebie.
Po Mszy świętej młodzi z drewnianym krzyżem i pochodniami wyruszyli na drogę krzyżową na Bobolówkę. Kulminacyjny moment tego nabożeństwa polegał na przybiciu do drewnianego krzyża kartek z wypisanymi tam swoimi słabościami, grzechami czy niemocami, by oddać je Ukrzyżowanemu. Rozważania kolejnych stacji pomagały spojrzeć na swoje życie w świetle Męki Chrystusa i uczynić rachunek sumienia.
Stały się więc przygotowaniem do kolejnego punktu programu – dla tych, którzy chcieli z niego skorzystać – nocy konfesjonału.
Natomiast sobotni dzień 1 lipca 2017 r. upływa pod znakiem różańca. Rozpoczęliśmy śpiewem Godzinek o Niepokalanym Poczęciu, które łączą się z różańcem nie tylko przez to, że są modlitwą Maryjną, ale również z tego powodu, iż powstały na wzór modlitwy brewiarzowej uświęcającej czas, czyli modlitwy nieustannej. O tym, jak się modlić o. Piotr Socha mówił podczas Eucharystii. Istotę tej czynności ujął w słowie „spotkanie”. Zauważył też, że nawet, gdy modlimy się wspólnie, Bóg odbiera naszą modlitwę bardzo indywidualnie. Aby budować z Nim relację, nie możemy posługiwać się utartym, wiecznie tym samym schematem.
Tego dnia młodzi dwukrotnie – choć w nietypowy sposób – mieli do czynienia z różańcem. Jedno spotkanie to warsztaty wykonywania sznura modlitewnego (różańca). Drugie, poprzedzone dawką wiadomości z historii modlitwy różańcowej, zawierało ciekawe ćwiczenie duchowe. Każdy z uczestników zjazdu, wychodząc z kaplicy, miał wzbudzić w sercu jakąś intencję, a następnie brał dwie garści różańcowych koralików. Po co? By potem w ciszy, przekładając wzięte paciorki, modlić się w wybranej intencji słowami Pozdrowienia Anielskiego. To również było nawiązanie do starej formy modlitwy pustelników.
Wieczornym spotkaniom towarzyszył będzie jeszcze św. Maksymilian i… Matka Boża w różnych odsłonach. Ale o tym w kolejnej wiadomości.