o. Zbigniew i o. Michał patronami redakcji MRN

Nasza redakcyjna przyjaźń ze Zbyszkiem i Miśkiem, bo tak właśnie po bratersku w naszej wspólnocie przyjęło się ich nazywać, zaczęła się… niespodziewanie – przez zwyczajne małe natchnienie nasi bracia stali się członkami naszej wspólnoty redakcyjnej.

To, jak ma wyglądać „Mały Rycerzyk Niepokalanej” w danym miesiącu, redakcja ustala z dużym wyprzedzeniem. Tak też było z numerem grudniowym. Ustalona okładka, ustalony patron numeru, ustalone artykuły… W jednej chwili przyszło mocne światło – „Zaraz… przecież w grudniu będzie beatyfikacja o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka. Musimy coś o nich napisać!”. Jednomyślnie stwierdziłyśmy, że nie będzie lepszej okazji do tego, żeby właśnie oni stali się patronami numeru grudniowego. Szybki kontakt z malarką, która tworzy okładki do MRN, i jej szybka odpowiedź – „Nie ma problemu, namaluję Męczenników”.

Ustaliłyśmy również, że stały dział w MRN – „misje” – w grudniu poświęcimy właśnie im. S. Judyta M., odpowiedzialna za te strony, intensywnie zaczęła szukać informacji na ich temat. Był to pamiętny dzień 12 października… Nagle z jej pokoju usłyszałam – „Ale numer… Siostry, chodźcie szybko!”. Na stronie Męczenników znalazła informację – „12-13 października – ekshumacja ciał Męczenników z Peru”. To był ten dzień… i był to dla nas pierwszy ważny znak obecności o. Zbigniewa i o. Michała w naszej wspólnocie. Pytanie które zaczęła zadawać każda z nas, to: „Czego od nas pragną?”.

Z zapałem w sercach zajęłyśmy się tworzeniem „Rycerzyka” grudniowego. S. Barbara M. wzięła do ręki kredki, by ich namalować (w każdym numerze jest artykuł z działu „Przyjaciel z nieba”, który nawiązuje do patrona numeru, a w nim rysunek s. Barbary M.). Zaczęła od o. Michała i rezultat – cudowny. Gorzej było z o. Zbigniewem… Jak sama wspomina – „W trakcie kiedy go rysowałam i za żadne skarby nie mogła mi wyjść jego twarz, pomyślałam: «Może on jeszcze nie powinien być beatyfikowany?». To był taki pstryczek w nos, ponieważ po ukończeniu dzieła o. Leszek (członek naszego składu redakcyjnego), który osobiście znał naszych Braci, spojrzał na rysunek i powiedział – „o. Michał to taki trochę za młody, ale o. Zbigniew – identyczny”. Śmieszne wątpliwości, co do świętości o. Zbigniewa zatonęły nieodwołalnie w naszej realnej z nimi przyjaźni.

4 listopada „Rycerzyk” oddany do druku!

10 listopada cieplutki, prosto z drukarni trafił do naszych rąk. Radość ogromna! Ale żadna z nas nie spodziewała się, że może być jeszcze większa… A tak było pod koniec dnia, kiedy przyszedł do nas o. Dyrektor Wydawnictwa z niespodzianką… W rękach trzymał dwa pudełka, w których były ubrania o. Zbigniewa i o. Michała. Płakałyśmy z radości, kiedy usłyszałyśmy prośbę – „Czy Siostry mogą pociąć je na malutkie kawałki, by przygotować relikwie do obrazków?”. Dla nas była to zaskakująca odpowiedź przyjaciół – Miśka i Zbyszka – na małe pragnienie, by otrzymać z świętej ziemi, nasiąkniętej ich krwią, chociaż mały kamyk lub garść piasku. Ta mała tęsknota zamieniła się w tak wielką łaskę.

To wszystko czego doświadczyłyśmy w ostatnim czasie, zadecydowało o jednym: o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek będą patronami naszej redakcji „Małego Rycerzyka Niepokalanej”. Cieszymy się, że od tej pory ich relikwie (kawałki ubrań) będą obecne w naszej redakcji.

s. Julia Maria Koczot SFMI

Zachęcamy do zaglądnięcia do naszej galerii, jak również na stronę poświęconą Męczennikom, oraz do odsłuchania hymnu beatyfikacyjnego. Zobaczcie jak możecie otrzymać coś wyjątkowego! Tu można znaleźć grudniowy numer MRN poświęcony naszym przyjaciołom.