Ach to nasze skryzysowane społeczeństwo…

Taki tytuł nosiła bardzo twórcza rekreacja, przygotowana przez siostry z III nowicjatu: s. Julię M., s. Celinę M. i s. Teresę M., którą to Siostry uczyniły nieodzowną częścią Zjazdu Sióstr Juniorystek w dniu 7 listopada 2013 roku. Uczestniczki tego niezapomnianego wieczoru, mogły poczuć się jak w niebie, nie tylko przez wspaniałą grę Sióstr aktorek, ale i choćby przez wystrój sali poczyniony z tej okazji. Anioły miały wielką misję do spełnienia, czy im się to udało? – wiedzą o tym tylko Siostry Juniorystki i oni sami, ale i tu w kilku zdaniach zdradzimy, co im tak naprawdę doskwierało.

Oto zdjęcia i fragment scenariusza:

A1: Tak, tak, ale pamiętaj, że człowiek jest człowiekiem, nie aniołem. O to, co ty rozumiesz jasno i wyraźnie, oni muszą walczyć. W codziennych trudnościach, problemach, zwyczajnych zmaganiach. I to na dodatek nie jest tak, że raz coś wywalczyć wystarczy. To jest walka nieustanna.
A2: Skąd ty to wszystko wiesz?
A1: No… ja… to… to… to jest właśnie ten dar empatii.
A2: Aha… Tylko coś trzeba zrobić, żeby im o tym wybraniu przypomnieć, żeby na nowo rozpalił się ten pierwszy ogień.
A1: Tylko co my możemy?
A2: Nie wiem… Ale… Możemy pomyśleć!
A1: Świetny pomysł! No to – raz, dwa… /zaczynają myśleć – standardowo/
A2: Wiesz, co… a po co w ogóle Najwyższy dopuszcza kryzysy?
A1: Tak sobie myślę, że po to… aby człowiek wszedł troszkę wyżej, stał się dojrzalszy, mądrzejszy, żeby mógł umocnić wybór, jakiego dokonał.
A2: Coś w tym jest… No dobra… myślmy dalej…
A1: Mam! Wiem!
A2: Tak szybko? No to mów!
A1: My nic nie możemy zrobić. Tylko Najwyższy! Genialne, prawda?
A2: Prawda… Jak ja uwielbiam te chwile twojego odkrywania OCZYWISTOŚCI.