Drugi roczek

2 czerwca 2013r. nasze Siostry nowicjuszki: s. Barbara i s. Kamila zakończyły pierwszy rok Nowicjatu. Na podziękowanie Wspólnocie za modlitwę troskę w tym czasie przygotowały spotkanie ze świętymi. Pierwszy bł. Jan Wojciech Balicki, którego czciły od Postulatu  i św. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest Patronką Nowicjatu. Po odczytaniu perełek od tych świętych Dobrze Panie, żeś mnie upokorzył… dobrze, dobrze… Dobroć, pokora, rzewność do łez się poruszająca łączą się ze sobą bardzo ściśle. Dobroć bez pokory nie do pomyślenia. Dobroć bowiem uważa na bliźniego, aby mu nigdy nie być przykrym, ani słowem, ani czynem, ani zachowaniem się swoim, co więcej i wewnętrznie przez myśli o bliźnim i pragnienia dla niego, tak się usposabia, że się jest miłym dla każdego; dobroć człowieka pociąga innych do niego jakąś siłą nieprzeparty. Delikatne bowiem jego obejście, mowa tchnąca życzliwością, traktowanie pełne szacunku, cały do bliźniego stosunek oparty na gotowości niesienia pomocy, jak i kiedy bezie w możności, te cechy dobroci wypływają z pokory, która stawia się niżej od innych – bł. Jan Balicki i Jest wśród nas siostra, w której nic mi się nie podoba; jej sposób bycia, słowa, charakter, wydawały mi się bardzo niemiłe. Tymczasem jest to święta siostra, na pewno bardzo miła Panu Bogu. Nie chcąc więc ulegać tej natarczywej antypatii, której się poddałam, powiedziałam sobie, że miłość nie może polegać na uczuciach, ale na czynach. Postarałam się więc zrobić dla tej siostry, to co zrobiłabym dla kogoś, kogo najbardziej kocham. Za każdym razem, gdy ją spotkałam modliłam się za nią ofiarując Bogu jej wszystkie cnoty i zasługi… Starałam się oddać jej wszystkie możliwe przysługi i gdy miałam pokusę, aby odpowiedzieć jej nieprzyjemnie, poprzestawałam na przesyłaniu mojego najmilszego uśmiechu i zmieniałam temat rozmowy. Często także podczas wspólnej pracy, gdy moje wewnętrzne walki były zbyt gwałtowne, znikałam jak dezerter. Ponieważ nie wiedziała co do niej czułam, nigdy nie odgadła motywów mojego postępowania i żyła w przekonaniu, iż jej charakter jest dla mnie bardzo przyjemny. Pewnego dnia podczas rekreacji powiedziała do mnie z bardzo zadowoloną miną mniej więcej  te słowa <<Zechciałabyś mi powiedzieć, moja siostro Tereso od Dzieciątka Jezus, co cię tak do mnie przyciąga: zawsze, gdy patrzysz na mnie, widzę cię uśmiechniętą?>> Ach to co mnie przyciągało to był Jezus ukryty na dnie jej duszy…Jezus, który czyni słodyczą to, co najbardziej gorzkie… odpowiedziałam, że śmiałam się uradowana spotkaniem. Siostry zaśpiewały piosenkę, a potem każda z nas otrzymała po jednym słowie, które ma medytować w codzienności. Polecamy Siostry modlitwie, aby przy sercu Niepokalanej, były radosnymi świadkami Jej Syna Jezusa wśród tych do których w tym apostolskim roku będą posłane.  Zapraszamy do obejrzenia galerii. Wieczorem już z trzema siostrami na II roku nowicjatu spotkałyśmy się na rekreacji „bieganej”. Było wiele wrażeń podczas gry w „palanta”, której reguł kilka z nas uczyło się do samego końca. Zapraszamy do galerii.