Uroczystości pogrzebowe ś. p. O. Stanisława Marii Piętki

Ojciec Stanisław Maria Piętka przeżył 72 lata. Do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych wstąpił przed 53 laty, zaś 46 lat temu przyjął święcenia kapłańskie, rozpoczynając długoletnią i gorliwą służbę Kościołowi i ludziom.

Ojciec Stanisław w Kościele i Zakonie pełnił liczne urzędy i obowiązki, m.in. gwardiana Niepokalanowa, przełożonego domu w Niepokalanowie-Lasku, asystenta prowincjalnego ds. Rycerstwa Niepokalanej, Prezesa Narodowego i Asystenta Stowarzyszenia „Rycerstwo Niepokalanej” w Polsce, członka zarządu Polskiego Towarzystwa Mariologicznego, członka Rady Duszpasterskiej Archidiecezji Warszawskiej, ojca duchownego dekanatu błońskiego, cenzora publikacji Wydawnictwa OO. Franciszkanów w Niepokalanowie oraz wykładowcy WSD OO. Franciszkanów w Łodzi-Łagiewnikach. Był cenionym rekolekcjonistą i autorem licznych artykułów naukowych i popularnych. W jego życiu oraz posłudze szczególnie wyraźnie objawiał się rys maryjny i kolbiański.

Ojciec Stanisław zmarł w niedzielę wieczorem, 9 listopada 2025 r., w Niepokalanowie-Lasku, otoczony obecnością współbraci, po długim okresie choroby i cierpienia, które znosił z głęboką wiarą i pokorą.

Dnia 12 listopada, w przeddzień pogrzebu, wspólnota klasztorna Niepokalanowa-Lasku, w której Ojciec Stanisław przeżył wiele lat swego zakonnego życia, pożegnała go w sposób szczególnie poruszający. Podczas Mszy Świętej odprawionej w jego intencji, współbrat o. Grzegorz Maria Świerkosz wygłosił kazanie nawiązujące do jego kapłańskiej drogi, a Ojciec Gwardian – o. Mirosław Maria Adaszkiewicz skierował do zebranych słowa pełne wdzięczności za życie i posługę Zmarłego. Na zakończenie liturgii wybrzmiała „Kolęda dla nieobecnych” — pieśń wyjątkowo bliska sercu Ojca Stanisława, która stała się symbolicznym i pełnym czułości pożegnaniem we wspólnocie, którą tak głęboko umiłował.

Msza Święta pogrzebowa za śp. Ojca Stanisława odbyła się 13 listopada w Bazylice NMP Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask w Niepokalanowie. Eucharystii przewodniczył JE bp o. Piotr Kleszcz OFMConv, a homilię wygłosił o. Grzegorz Bartosik OFMConv. Obecny był również bp Rafał Markowski. Uroczystości zgromadziły ogromną rzeszę kapłanów, współbraci, osób konsekrowanych oraz wiernych świeckich — przyjaciół, parafian, członków Rycerstwa Niepokalanej i wszystkich, którzy w życiu spotkali się z dobrocią i kapłańską gorliwością Ojca Stanisława.

W atmosferze skupienia i wdzięczności za jego obecność, Ojciec Mirosław Adaszkiewicz wypowiedział słowa podziękowania, przywołując najważniejsze cechy Zmarłego: jego wrażliwe serce, duchową mądrość, głęboką miłość do Niepokalanej oraz gotowość służenia ludziom nawet mimo własnego cierpienia. W swoim wspomnieniu zacytował również słowa, które najpełniej oddawały duchowość i charakter Ojca Stanisława:

Ojciec Stanisław często powtarzał, że w świecie ducha nie ma pożegnań, są tylko rozstania, a więc nie żegnamy Cię, Ojcze Stanisławie, ale rozstajemy się z Tobą na chwilę. […] Ojciec Stanisław był z Laskiem i całą ideą Rycerstwa Niepokalanej tak zrośnięty i wrośnięty jak te ‘laskowe’ dęby. […] Miał serce na dłoni, to się czuło i widziało. Każdy, kto go choć raz spotkał, odnosił jak najlepsze wspomnienia. […]

Pod koniec swego życia nie rozstawał się z tekstem pieśni ‘Kolęda dla nieobecnych’. Gdy jej słuchał, zawsze się wzruszał. Uczył nas miłości do Niepokalanej i patriotyzmu. To od niego mogliśmy się uczyć, co to znaczy być kapłanem, duszpasterzem, rycerzem Niepokalanej. (…) Najbardziej uderzała w nim troska o człowieka pod każdym względem.

Wiele chorował i cierpiał, ale też umiał innym pomóc i zrozumieć cierpiących. Wśród myśli, które trzymał przy biurku, były m.in.:
Kapłaństwo bez krzyża jest nieporozumieniem. Krzyż jest źródłem radości, nie jest on karą ani przeznaczeniem, jest on źródłem oczyszczenia, odkupienia i głębokich radości. Krzyż jest krynicą radości.
oraz:
Proszę nie myśleć, że cierpienie jest łatwą sprawą, wręcz przeciwnie — cierpieć jest bardzo trudno.

Podczas uroczystości głos zabrały również inne osoby, które ze wzruszeniem dzieliły się swoimi wspomnieniami o Ojcu Stanisławie. W ich słowach powracały obrazy jego dobroci, pogodnego humoru, gorliwej modlitwy oraz tej cichej, codziennej obecności, która dla wielu była umocnieniem i światłem. Każde z tych świadectw dopełniało portret człowieka, który pozostawił po sobie trwały ślad w sercach wszystkich, których spotkał na swojej drodze.

Ojciec Stanisław spoczął na cmentarzu zakonnym na terenie klasztoru Niepokalanowa, otoczony modlitwą współbraci i wiernych, w miejscu, które na stałe wpisało się w jego życie zakonne i duchową drogę.